sobota, 29 października 2011

Bez większego tematu, chyba (bardzo) pozytywna notka

Dzisiaj dla odmiany zdjęć nie będzie wogóle. Zapomniałam wziąć aparatu na spacer, ale mam na to jeszcze 3 dni długiego weekendu.
3 dni weekendu
3 dni weekendu
Przepraszam, ale musiałam się po delektować pisaniem tych słów =D

Ostatnio znowu włączył mi się tryb ambicja i zamiast flexi i zabawy na polance, mamy 3m smycz i zabawę w trakcie trwania spaceru. Naszym nieodłącznym atrybutem jest jeżyk - gumowa zabawka, która na szczęście po dwóch kłapnięciach paszczy Satora przestaje piszczeć. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem dla tych zabawek, bo są na prawdę trwałe. Pierwszy jeż został bezpardonowo utopiony, ale i tak bardzo dzielnie nam służył. Obecny zaczął pękać po miesiącu użytkowania, ale jeszcze spokojnie ze dwa wytrzyma. Jak na gumową zabawkę i onka (którą nawet się przeciągamy!) to jest nieźle ;-)

Sator zachowuje się, jak na razie, jak na porządnego psa przystało. Elegancko aportuje jeża oraz szczeka i robi z siebie wariata na komendę. Muszę tutaj dodać, że prym jeśli chodzi o motywację wiedzie wspomniany jeżyk. Jeżyk ma nawet moc wygrywania z innym psem (na razie pod kontrolą smyczy jeszcze), ale dzisiaj Sator wykazał również zainteresowanie szarpaczkiem, więc jest bardzo dobrze :-) Staram się też nie przesadzić, żeby mu się nie znudziło

Wczoraj zrobiliśmy sobie też króciutką sesję frisbee - jestem nadal pod wrażeniem jakiego świra ten pies ma na punkcie talerzy. To jest ta druga rzecz, która może wygrać z innym psem.

Wyszła notka bardzo pozytywna, ale w sumie to bardzo dobrze :-)

Niedługo będę się musiała zabierać za urodzinowy filmik i notkę, bo choć mam jeszcze ponad miesiąc to mogę się nie wyrobić =D

A na razie nie mogę się doczekać wystawy!

1 komentarz:

  1. Szkoda że nie ma zdjęć ale nic fajny post i ogólnie same pozytywy .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń